środa, 16 maja 2012

Pani paczajowo!




Troszkę nie pisałam, ale to nic nie szkodzi xD
Gdzieś o 7:10 byłam już w szkole, i oczywiście tam musiało się coś dziać. A więc, złapałam Pamelę za nogę, a ta ciągnęła mnie po korytarzu, coś nie szło jej to, bo sama się wywracała, no ale trudno, to się wytnie.

Efety xD

Karen była bardzo podjarana, na jej wielką środę, czyli dzień podrywu na paczaja! Z tego względu postanowiłam ją nazwać pani paczajowa! Nieźle się na to nastawiła. Ostatnio Ola jest chora, i nie mam jej w szkole, ale mam nadzieję, że na urodzinki paczajowej zdąży i ja, paczajowa i Pamela, będziemy mogły u niej spać. Tylko, że jest mały problem, PAMELA MNIE STRASZY, mówi, że zrobi straszne rzeczy i puszczała do mnie zalotne minki. Na to mówię do Kini "Ej Kinia, ona chce cię zastąpić !" a Kinia na to odwraca się do Pameli i mówi "Andzia jest moja!!", odwróciła się też paczajowa, która mówi "Andzia jest moja!, Andzia, czy ty mnie zdradzasz?" Na co odpowiadam "No oczywiście, na prawo i lewo!!" i foch. Potem zaczęła mi wytykać malinki na moich rękach, teraz na serio bez wygłupów powiedziała, że ją zdradzam i opuszczam, i mówi, że jakiś chłopak mi miesza. Teraz tak spojrzałam na te malinki i są dość duże, ale schodzą, jedna już zeszła całkiem, TY DEBILU JEDEN!

Potem niemiec, pani nie ma, bo ktoś mówił, że jest w ciąży, no i git, paczajowa chce się pociąć, co i tak zrobiła zapewne potem w domu kretynka moja ! I jestem uradowana bo powiedziała, że mnie nigdy nie zastąpi, że zawsze będę jej przyjaciółką, kocham cię idiotko, wiesz? 

Potem rozciąganie i wygłupy na wf'ie, robiłyśmy foty i tańczyłyśmy, a w radiu leciały fajne muzyczki, między innymi:


                                                                      Dalej nie pamiętam XD


                                          

                                      Ta fotka mnie przeraża, paczajowa? co ty zamierzasz?? o,o

poniedziałek, 7 maja 2012

Zapamiętaj te imię.



Czy tyko ja mam takie marzenie, aby zostawić samą siebie? Wyjść ze swego ciała i patrzeć na siebie innymi oczami, oczami obcej osoby. Móc zobaczyć siebie tak, jak robią to inni.
Tak siadając na łące, mieć umysł wolny od myśli i wiedząc, że ta 'druga' ja jest gdzieś indziej, bo mnie już w niej nie ma. Ale kiedyś trzeba powrócić, a potem nienawiść do samej siebie będzie się zwiększać, a ja nie chcę siebie nie nienawidziec.

Piękny pomysł wpada do głowy, jednakże chwile potem do głowy wpada także wiele konsekwencji. I nie da się mieć pięknego życia. Niesamowite jest to, że mimo wielu problemów potrafimy żyć szczęśliwie, to właśnie jest piękne, tego nie da się wyśnić, nie da się też wymarzyć, bo to jest tak nieprawdopodobne, że nie spotkamy tego nigdzie. Jednakże ja mam, ciągle mam tą nadzieję, że kiedyś będę mogła wybiec na ulicę i krzykną "jestem tak szalenie szczęśliwa"

Bo życie nigdy nie rozda nam idealnie dopasowanych kart, naszym zadaniem jest samemu wyławiać poszczególne karty z wymieszanej talii.

"To tylko 10 procent szczęścia,
20 procent umiejętności,
15 procent skoncentrowanej siły woli,
5 procent radości,
50 procent bólu,
I stuprocentowy powód by zapamiętać to imię"


a634c39e0016cfd74edf85a5.jpg 

Annalynne-annalynne-mccord-23194315-499-700.jpg 









sobota, 5 maja 2012

Głupiutkie sny, niekryty i booya!

Sny? często mi towarzyszą. Ostatniej nocy miałam trzy sny pod rząd. Jak? nie pytajcie :) Czasem przed spaniem se myślę "Ej, chcę mieć fajny sen, rozumiesz Andzia?" i w kimono xD. A co takiego mi się śniło? 



Sen 1
Byłam tak jakby.. w szkole? Lecz nie była ona niestety no normalna... niestety czy tam stety, nie ważne. Było to tak, że nie widziałam obrazu, ze swojego ciała, ja widziałam swoją postać i pierdoły dookoła mnie. W pewnym momencie mój brat powiedział "nie ruszaj mi gry, bo w nią gram", i ta gra była właśnie o szkole. Ja ją załączyłam i we własnej postaci walczyłam z zombie i innymi stworami (jak zrozumiałeś, kaboom, młody człowieku kaboom.) Było coś, że wpadłam do jakiejś dziury, przenosiłam się itp. I tak mordowałam, mordowałam, mordowałam, mordowałam aż tam spotkałam jakiegoś typa, który poszedł gdzieś do jakiegoś pomieszczenia, brat krzyknął do mnie "ej, złaź mi, ja gram" a ja obudziłam się o 2 w nocy, ale po położeniu się z powrotem w kimono, doznałam kolejnego snu :)



Sen 2 
Siedziałam w domku i robiłam coś na laptopie. Nagle do pokoju mojego wpadają rodzice z Brunem (piesek Karen). Powiedzieli mi, że Karen pojechała gdzieś, ale bruno nie miał ani smyczy, zabawek, karmy, nie miał niczego. Jak kretynka darłam się do rodziców "gońcie ją, dogońcie ją" i pojechali. Ja osobiście wsiadłam na hulajnogę i jechałam za nimi, dogoniłam Karen, dała mi rzeczy i znów się obudziłam, tym razem coś ok. 3 w nocy.


Sen 3- i chyba najlepszy 
Miałam lecieć samolotem, gdy wsiadłam na pokład pomieszczenie wyglądało tak jak sala kinowa, w której ogląda się seans. Ileś tam minęło minut, czy godzin, ja się przesiadłam do gościówki jakiejś, pamiętam, że Kinia siedziała sama i grała na telefonie, tylko co ona tam robiła? Nie wiem, czy wylądowaliśmy, nie pamiętam, ale przenieśliśmy się do gigantycznego samolotu (też wyglądał jak ala w kinie, ale  był 3x większy) i drodzy ludzie usiadłam na miejscu obok niekrytego krytyka xDD (Booya!)
Jakoś zaczęliśmy gadać w tym "samolocie", i tak gadamy, gadamy, i wtedy on podał mi swój numer telefonu i nazwę na skejpie. Hahah, byłam ucieszooona! Potem chyba go odwiedziłam, ale nie pamiętam dalszego ciągu zdarzeń xD (uwielbiam Macka Frączyka więc, dzięki za sen xD)


Niekryty krytyk i BIJAAAACZ!


Ostatnio mam straaszną wenę na niekrytego krytyka. Gościu rozwala system! Uwielbiam jego żarty a jego poczucie humoru jest wyrąbane w kosmos. Ci którzy go nie znają... wyjdźcie stąd!!!
Wraz z Karen pierwsze co robimy, zanim zaczniemy ugadać jakiś film??- 'PUSZCZAJ NIEKRYTEGO KRYTYKA!!!"
Uwierzcie, nie chcecie widziec, co się dzieje u mnie w domu, gdy dowiadujemy się, że niekryty dodał nowy film na YT (no co, niektórzy lubią Dodę, inni Madonnę, inni Feela <hahahhaha>, a ja lubię niekrytego)

I uwielbiam jego koszulki !! więcej na http://www.modern-retro.net/
Osobiście już wypatrzyłam sobie koszulkę, którą MUSZĘ kupić !!!!

I moje ulubione odcinki (i tak nie wszystkie) xD

                                                        Tych filmów jest o wiele więcej, ale cóż.. <333
Niekryty.. nie zmieniaj się <3