sobota, 28 kwietnia 2012

Dzisiaj było na serio świetnie. Razem z Karen i Olą Balicką postanowiłyśmy iść sobie na wyspę. 


Rozłożyłyśmy se kocyk i miło rozmawiałyśmy. Uczyłyśmy grac Karen w makao, jednakże nam to nie wyszło. Uzależniłyśmy Olę od rocka, teraz chce, żebyśmy jej wysyłały piosenki. Pisałam Oli złote myśli, ale takie teksty tam pisałaaam

1. Gdzie mieszkasz?
Kontener numer 3
2. Kim dla ciebie jestem?
Zakonnicą w habicie
3. Twój numer telefonu?
0700
4. Na czym najczęściej siedzisz? (strony internetowe)
Na trawie
5. Jak można się z tobą skontaktować?
Przez dwa kubki i sznurek, ewentualnie dzwoń na sex linię
6. Boisz się traktorów?
Bardziej przerażają mnie kosiarki!

I tak dalej i tak dalej. Potem nadleciał bąk, Ola tak się darła i spierdzielała jak najdalej. Ja i Karolina odważne poszłyśmy po nasze rzeczy i uciekłyśmy. Potem robiłyśmy se fotki. Karen zrobiła mi zdjęcia, które bardzo mi się podobają <33 Oto one:





I potem malowałam Karen paznokietki czarnym lakierem, ale ten lakier był taki zryty, tak się ciągnął, ale jakoś to pomalowałam. Ja i Ola wpadłyśmy na pomysł, żeby się chlapać wodą. Zaczęłyśmy latać jak głupie, lać się wodą, darłyśmy mordę jakbyśmy miały zespół DOWNA. Byłyśmy całe mokre

Zdjęcia z chlapania!

Te zdjęcie mnie rozwaliło!

                                                          

                                                          
                                                       Na polance były takie śliczne zajączki <333

          
Nasze zapasy <3
                                               

środa, 25 kwietnia 2012

Dobra rada!

Ostatnio natrafiłam na bardzo fajnego bloga z opowiadaniem, uwielbiam go. Może wy też polubicie go tak jak ja? Polecam, wchodźcie na niego! Nie pożałujecie!
 http://i-wanna-build-lego-house.blogspot.com/
Pozdrowienia Agnes!

All I want to do, Is be more like me, And be less like you!

Jutro Pami ma urodzinki <3 Wszystkiego najlepszego słońce!
Z tej okazji ja, Ola, Karen i Bartek postanowiłyśmy zrobić jej prezent. Kupiliśmy jej garnek z przykrywką, a cały garnek zapełniliśmy słodyczami. W środek włożyliśmy te fajerwerki na tort, zapaliliśmy, ustawiliśmy garnek, ja poszłam po Pamelę, jak ta się rwała i biegła do tego prezentu xD Gdy przybiegła, a właściwie to przyleciała śpiewaliśmy "sto lat", podobało jej się xD.

Już drugi dzień pisania sprawdzianów, i dobrze, że ostatni. Wczoraj test był z polskiego, historii i wosu, był nawet łatwy, ale dzisiaj był z matmy, geografii, fizyki i chemii, i już nie było łatwo. Praktycznie wszyscy strzelali różne odpowiedzi i wychodzili po 5 minutach xD
Ja zostałam trochę dłużej.

Z Pamelą chciałyśmy robić szpagaty, rozciągałam ją, Wojtas prawie nogi by jej połamał. Pami latała po szkole z pendrivem i wsadzała go innym w nietypowe miejsca, a na mnie to już całkowicie się uwzięła!

Raz było tak, że trzymałam na jej kolanie moją nogę, ta mi nagle wsadziła pendrive tam gdzie słońce nie zagląda i odruchowo kopnęłam ją z buta w twarz, a ta się śmiała, wszyscy się śmiali, to był nieziemski widok xD

Potem byliśmy w biedronce, gadaliśmy po niemiecku i angielsku. Pamela z Kasią ciągle mówiły "Cziken mniam" hahah.

Jakieś panie se gadają, a nagle do nich podbija jakaś stara baba i mówi "mogą panie nie rozmawiać, bo mnie głowa boli i jestem na diecie" hahahah, a my w śmiech!

Potem poszłyśmy na nasze miejsce. Tam to już kompletnie odbiło, Kasia wymyśliła sobie nową chorobę, dzięki której gdy ktoś ją się pyta o godzinę to wykrzywia się i lata po ulicy. Chciałam ją podejśc i  powiedziałam:
-Wyciągnij mały ekranik z twojej kieszeni, będą znajdywac się na nim cyferki, podaj nam je..
A Kasia tak wyciąga telefon, patrzy się na niego i z krzykiem:
-TO JEST GODZINA!! I znowu dopada ją chorobą. Po domu!
Była u mnie Karen ze swoim pieskiem, jak on słodko spał na mojej pościeli, ohhhh <33


Delena


aww <3


ah, Dean ;D


Food Critic Puppy
mniej więcej tak Kasia reagowała, gdy ktoś zapytał ją o godzinę
\


J2
Uwielbiam ich <333 Supernatural!


kotek.


poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Karen, uzależniasz!

Dzisiaj był świetny dzień, odzyskałam laptopa xD I bardzo dobrze, bo te 2 dni bez neta strasznie mną miotały. Było to tak straszne, że w szkole odbijało mi na maksa, Pamela ciągle robiła mi kaftan bezpieczeństwa, żebym się uspokoiła, nie pomogło xD, niestety!

W szkole biłam dziewczyny brulionem, tworząc taką melodię, tak mi odbijało!
Dziś pisaliśmy sprawdzian z wosu. Myślałam, że pójdzie strasznie, ale chyba będzie 5! Bartek ciągle zaglądał do podręcznika i mi mówił odpowiedzi do spr. A potem pani mówi "wyciągnijcie podręczniki, i piszcie se ten sprawdzian!" Myślałam, że padnę. Wiem, że w szkole ciągle coś się działo, ale nie pamiętam co. Zawsze tak mam. Po lekcjach przyszła do mnie Karen. Miałyśmy robić lekcje, ale coś nie wyszło. Pomagałam robić jej bloga, jej nazwa mnie rozwaliła, zapraszam http://uratujsmerfy.blogspot.com/ jest to nowy blog Karen.
Zrobiłam Karen taką szopę na głowię, że wyglądała jak palma!
Potem se poszła, i zostawiła u mnie karmę dla psa hahahha, kocham cię idiotko! <3
No ostatnim Wdż było fajnie. Ola zadawała pani takie pytania, że masakra, ta to ma słomę w głowie!
Dla Pameli mamy świetny prezent urodzinowy, zesika się ze śmiechu, już widzę jej reakcje. Dzięki Karen słuchałam se dzisiaj Rocka. Bardzo go lubię, ale nie słuchałam go w ogóle ostatnio, ona mnie nawróciła xD
Ale namówiła mnie na takiego ostrzejszego Rocka, a od Olivera Sykes'a to już całkowicie uzależniła, polubiłam go, mimo tego, że nie lubię jak tak ciągle drą się w piosenkach, ale on fajnie się "drze" xDDD
Ja i Karen tak chcemy iść na koncert linkin park, ale nie mamy kasy!! ;((((
Uwielbiaaam ich, <33333


Kilka foteczek i teledyyski xD



Kocham To <333333333333



                                                            <33333333

                                                        Nie mogę się od tego uwolnić!

        I to Karen rzuciła na mnie,
        Mimo, że się wydziera, to fajneee to
         jest!!






                 

Pamiętaj misiek, kocham Cię! <3

piątek, 20 kwietnia 2012

Niesłowna?

To nie jest tak, że mi się nie chce pisać, czasem nie mam wolnej chwili, grrrr...
Ale no co? We wtorek była wycieczka do opery. JUŻ NA WEJŚCIU POZDRAWIAM PANA W BIAŁYCH RAJTKACH! Było na serio świetnie, połowę występu przespałam ale KFC i autobus był nie do opisania. Dzisiaj z Bartkiem i Kamilem na matmie prowadziłam dłuuugą rozmowę o tym, że nie na wycieczce wypili cały procent ;/
Hahah, mówili, że mogłam mówić wcześniej. Dziś była u mnie Karen. BYŁO DUUUŻO śmiechu. A ta jeszcze w burze wracała do domu. kilka minut temu przysłała mi sms, że żyje, hah <33 Głupek mój!!
Dziś na tańcach wymyśliłam chyba z Kasią fajną technikę kręcenia hula-hopem. A Kinia ciągle mnie straszy, że w nocy mnie zgwałci!!!! Będę spać z włączonym światłem!!

Foootki z wycieczki!\









Złapali mnie, jak jem fryytasy!



Kiniaaa <3


piątek, 13 kwietnia 2012

Kakao!!!!

Bardziej głupszego tytułu chyba nie mogłam znaleźć. Ale cóż...




Dzisiaj był świetny dzień. To może najpierw zaczniemy od szkoły.
Na chemii robiliśmy różne zadania. W pewnym momencie pani mówi do Piotrka, żeby przyniósł do niej to co właśnie je. On przyniósł jej cały plecak, kazała mu wyciągnąć z niego czipsy, które se chrupał na lekcji xD
Nagle pani przeszła po całej klasie częstując wszystkim tymi czipsami, śmiech na salii xD
Gdy bani wszystkich poczęstowała dała mi i Karen to, co zostało, bo my się najbardziej na te czipsy rzucałyśmy :). hahhahaha xD

cute
No ale tak dzień szkolny minął. Poszłyśmy ja, Kinga, Pamela, Kasia do Oli zrobić projekt z techniki. Weszłyśmy do domu i Ola powiedziała, że robotnicy mogą przyjść, a Pamela od razu "gdzie? ile mają lat? ładni?" xDDD
Potem zaczęliśmy pracować, jakby xD Ktoś zapukał do drzwi, ja i Pami rzuciłyśmy się na nie pierwsze myśląc, że robotnicy przyszli, ale i tak Ola otworzyła, Pami ustawiła się za drzwiami. Olka coś tam z nim gada a w pewnym momencie Pamela zza drzwi krzyczy do starego robotnika "SEXI!" hahahahah ;p;p
Potem ja wzięłam zabawkowy helikopter, zaczęłam kręcić śmigłem nad Pameli głową krzycząc "Jesteś otoczona" hahahhahaha xDDD
Na tablicy przykleiłam jej napisany przeze mnie wierszyk:
Lole, cole, bimbole, Ola lubi pornole!
Blair and Dan

 W naszym projekcie narysowałyśmy takiego dużego kota, tego od paczenia xD
Miało to dotyczyć bezpiecznej jazdy rowerem.. nasze hasło?? "Kot wie, że PACZYSZ!" hahah, moje dzieło xdd
I tak minęło. Potem ja, Kasia i Pami musiałyśmy wracać, po drodze wymyśliłyśmy piosenkę:



go wild!



I tak brzmi nasza piosenka xDD
Potem byłyśmy w Da Grasso, jacyś goście zamawiali też pizze. Każda pizzę, którą roznosili, była dla nich. Zamówili ok. 7 pizz, każdy miał po półtora gdzieś. A my nic, i tak czekałyśmy, Pami napluła do sosu xDD
I my to potem chyba zjadłyśmy. No i wyszłyśmy z tej pizzerni.


piesio
 Pamela poszła się załatwic, dziewczyny się pytają, gdzie ona jest a ja na to "poszła odcedzić kartofelki" hahahhahahah, i znów brecht! Udałyśmy się na placyk. I choduuuuuu na huśtawki. I znów taranowałyśmy się, jak zawsze. Kasia potem poszła a ja odprowadzałam Pamele. Śmiałyśmy się, bo nie wiedziała jak dojść do rynku xDD  Ona wie jak dalej iśc spod Krakusa, ale nie wiedziała gdzie on jest. Ja ją prowadzę, widać go już całkowicie, a ta nic xDD
Śmiałyśmy się, że będzie stała zapłakana pod Krakusem i będzie się pytać ludzi :przepraszam, gdzie tu jest Krakus?" hahha xD
A ja mówię, że pojawią jej się znaki na niebie ze szczałką "Jest tutaj!!!" xD
Gdy tak z nią szłam bazowałyśmy się z filmu, w którym dwie blondynki stoją podczas burzy na dworze, piorun błysnął i jedna mówi "Ej, kto mi robi zdjęcia?" hahahahha, i brechy xDD

<3

wtorek, 10 kwietnia 2012

Rolkiiii, znów :)

A teraz drugi pościk, tak jak obiecałam. Dzisiaj znów rolkowy dzień, mniam <3


Tym razem nie byłam tylko z Olą, ale i Karen też była! Jaaak miło. Dziś rolki baardzo się udały. Jeździłyśmy nad stawami, Ola jechała najlepiej (o ile to można było nazwać jazdą). Siadłyśmy se na ławeczkach i nie wiem jakim cudem, ale Ola siadła i zjechała spadła na rolkach z tej ławki. Ja się pytam jak?? Jak ona to robi??
I tak jedziemy, jedziemy i pojechałyśmy na pomost. Dziś dowiedziałam się, że Karen nie umie hamować na rolkach. I tak jedzie i nie hamuje. Porobiłyśmy se tyle fot, że nie mam już pamięci na telefonie. Poszłyśmy na plac zabaw, jak dzieci bawiłyśmy się na huśtawkach :)
Ale miło było.
Potem oczywiście ja i Karen uciekałyśmy przed Olką. Z Olą to wstyd się pokazywać, hahah. Zrobiłam jej zdjęcie jak zrobiła krzywą gębę pokazałam jej a ona z piskiem na całe stawy "aaaaaaaaaaaaaaaaa, skasuj too!!!"
Jacyś zakochani się na nas patrzą, jak na ludzi, którzy biorą za dużo leków na ból głowy xD
Ola po jakiejś godzinie musiała iść. Znooowu grrrrrr.....

Ale ja i Karen poszliśmy se po jej pieska Bruna, i byłyśmy na spacerku. Ten Bruno to taki may śliczny jork, z takimi klapniętymi uszkami oooooo <3

I tak dzień się skończył. Ja wróciam do domu, kończyłam lekcje, robiłam lalkę na polski (tak, na polski), i teraz piszę tuu.




A oto nasze fociaki z wyprawy:



What the fuck??




Ola na każdym zdjęciu wygląda jak nacpana


Nie pytajcie, co Ola tu robi, ja sama nie wiem XD

nasze cieniochy i fuck you Oli xD


crazyyy <33